Kapliczne wieści - Skaje
Wśród zabudowań wsi Skaje (dawniej Szczuki - Marciny) wznosi się drewniany krzyż o wysokości 5,15 m. Pomnik to niezwykły, bowiem wykonany został w żywej, żywicznej sośnie. Tuż przy drodze, w igliwiu sosny trzymającej się mocno korzeniami gruntu, przez 40 lat szumiał wiatr i świergotały wróble. Rosła na jednym z trzech placów ogólnowiejskich (ogólniak), gruntach użytkowanych na równych prawach przez wszystkich mieszkańców wsi. Dziś ten plac jest własnością pana Marka Bogdana s. Zofii i Antoniego.
Patrząc na krzyż, łatwo jest odczytać zamkniętą w nim historię. Wydaje się, że w swojej wiecznie żywej tkance przechowuje, mrożące krew w żyłach, notatki z tamtych dni.
Był to okres rosyjskiego zaboru i zniewolenia w pierwszych miesiącach panowania cara Aleksandra II. Obowiązywał zakaz wznoszenia obiektów wiary katolickiej.
Według przekazu 83 letniego byłego mieszkańca wsi Skaje, Piotra Chmielewskiego (zmarł 05.05.1963r.) s. Adama (ze Szczuczyna), procedura powstania symbolu wiary była niezwykle napięta, ciekawa i adekwatna do właściwości życia w owym czasie.
Dwa tygodnie wcześniej, w stodole, zebrała się konspiracyjna grupa zaufanych mieszkańców. Ustalono plan błyskawicznego wykonania krzyża, przez podjęcie zaskakującej koncepcji, która brzmiała następująco: „ Krzyż trzeba wykonać w żywym drzewie, co spowoduje, że: stanie on na własnych „nogach”, zmniejszy ilość czynności i może zniechęcić zaborcę do likwidacji. Nie trzeba prosić o imienne zezwolenie na ścięcie drzewa w lesie. Ważne też, że dzieło powstanie na działce nieodpowiedzialnej personalnie, bo ogólnej.”
Dla wykonawców przydzielono czynności w/g predyspozycji i omówiono narzędzia. O godzinie pierwszej w nocy z 7 na 8 maja 1855 roku, po uśpieniu czujności nieprzyjaciół, a wzmożeniu czujności własnej, przystąpiono do wykonania zadania. Inni stali na czatach.
Noc była ciepła, spokojna, tylko księżyc oświetlając miejsce pracy, z niepokojem obserwował wszystko wokół. Szepty i gesty umożliwiały porozumienie, bowiem liczba konfidentów jeżyła włos na głowie. Trudno było przewidywać, jakie w tej sprawie podjąć mogą nieprzemyślane jak zwykle decyzje. Słony pot spływał po ciele. Narzędzia iskrzyły, choć żadne z nich nie mogło wydać nadmiernego dźwięku. Z pobliża zalatywał zapach mocno nabrzmiałych pąków fioletowego bzu, przy którym krokusy wyglądały jak przekwitłe. „Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu”, mówiły napisy na ramionach, a o czwartej nad ranem, nocny grawer postawił kropkę po tekście ostatniego wersu (cytuję w pisowni oryginalnej): „Ten krzyż wistawioni na cześć i chwałe Panu Bogu Wszechmogącemu w Troicij Świetei iedinemu prz z Stanisława i Rozalio Pawlukow dnia 8 maja 1885 r.” Teren oczyszczono.
Dzień, za przykładem nocy, zaczął się bez zmian cichy i słoneczny, tyle tylko, że zamiast dorodnego drzewa z igliwiem, tryumfował zakotwiczony mocno nie tylko w polskiej kulturze, ale i ziemi, zdrowymi korzeniami - krzyż - symbol chrześcijańskiej wiary i nadziei.
Prosty, lecz imponujący pomnik czasu, odwagi i chwały jest świadkiem dramatów polskich. Pilnie obserwował najpierw zaborcę rosyjskiego, potem radzieckiego najeźdźcę, okresy grozy I i II wojny światowej, czas PRL -owskiej niemocy, aż doprowadził do zwycięskiej fali Solidarności. Teraz, nie może pogodzić się z nierównością, brakiem pracy, stabilności życia, bowiem z wywalczonej demokracji nie wszyscy mogą korzystać.
Zabytek kultury duchowej jako najstarszy z czterech istniejących we wsi, przetrwał do dziś. Po 153 latach opatrzności, pod warunkiem fachowej konserwacji, jest skłonny czuwać dalej, dla wdzięczności jego twórców i odwagi ujawnienia nazwisk fundatorów, przez wyrycie ich nazwisk w drewnie.
W 2006 roku, krzyż w miejscu korzeni, został wzmocniony warstwą betonu przez pp. Bogdanów. Przy okazji z górnego metalowego krzyżyka zdjęto faliste paski, pozorujące emitowanie świetlnych promieni. Po tylu latach uznano, że symbolizują one krzyż prawosławny. Ta głęboka nieświadomość spowodowała pomniejszenie wartości oryginalnej.
Odręczny szkic krzyża, który wykonałem w 1998 roku, przedstawia zbliżoną wierność oryginałowi. Kadry fotograficzne z 2008 roku uwidaczniają brak dużo detali.
Krzyż, w różnych kształtach, jest jednym z najstarszych symboli ludzkości znanym w większości starożytnych religii. W każdym zakątku ziemi widoczne jest jego istnienie.
Stanisław Orłowski
© 2013 Copyright by Stanisław Orłowski – Szczuczyn
Prawa autorskie do niniejszego opracowania są zastrzeżone. Wszelkie kopiowanie, czy wykorzystywanie wymaga zgody autora.
Liczba wyświetleń: 3644